Przeczytane w maju i czerwcu:
1. "Znalezione nie kradzione" Stephen King
Ocena: 7/10; Recenzja
2. "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz" J. K. Rowling
Ocena: 8/10; Recenzja
3. "Pył ziemi" Rafał Cichowski
Ocena: 5/10; Recenzja
4. "Koniec warty" Stephen King
Ocena: 6/10; Recenzja
5. "Osobliwy dom pani Peregrine" Ransom Riggs
Ocena: 7/10; Recenzja
6. "Powstanie" Ian Tregillis
Ocena: 7/10; Recenzja
7. "Baśnie osobliwe" Ransom Riggs
Ocena: 8/10; Recenzja
Największym rozczarowaniem ubiegłych dwóch miesięcy był "Pył ziemi" pióra Rafała Cichowskiego. Ciężko mi było wciągnąć się w tę powieść, nie mówiąc już o jakimkolwiek przywiązaniu do irytującego głównego bohatera. Bardzo pozytywnie za to zaskoczył mnie oryginalny scenariusz filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". Tak na dobrą sprawę, to scenariusz wydał mi się nawet ciekawszy niż sam film, chociaż historia przedstawiona na papierze jest kropka w kropę taka sama jak ukazana na dużym ekranie. Jak widać miłość do wszystkiego co związane z serią o Harrym Potterze nigdy nie przemija.
Filmowe niedziele:
#50 Strażnicy Galaktyki vol. 2; Recenzja
#51 The Circle. Krąg; Recenzja
#52 Song to song; Recenzja
#53 Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara; Recenzja
Jeżeli chodzi o zrecenzowane filmy, to najlepiej sprawdzili się nowi "Strażnicy Galaktyki". Chociaż fabularnie film ten nie powala, to oferuję blisko dwie godziny naprawdę dobrego humoru i widowiskowej akcji ze świetnie wykreowanymi postaciami. Cała reszta opisanych filmów niestety nie wypada już tak dobrze. Enta część Piratów z Karaibów jest wtórna i nieoryginalna, "Krąg" chociaż korzysta z dobrych pomysłów, to zrealizowany został w bardzo płytki i banalny sposób. O "Song to song" się nawet nie wypowiem, bo zwyczajnie szkoda mi słów na ten metafizyczny bełkot.
Trochę głupio przyznać, ale kompletnie zapomniałem o trzecich urodzinach mojego bloga, które przypadły na 23 czerwca. To właśnie wtedy na nieortodoksyjnym pojawił się pierwszy wpis. Z tej też okazji (z małym opóźnieniem) chciałbym podziękować wszystkim, którzy przez te trzy lata tutaj zagląda, czytali i komentowali pisane przeze mnie recenzje. Aż ciężko uwierzyć, że to już trzy lata. Mam nadzieję, że kolejne tyle jeszcze przede mną.
Na sam koniec chciałbym pokazać Wam mój dyplomowy projekt choreograficzny zatytułowany "sceny hotelowe" nad którym pracowałem wraz z występującymi w nim tancerkami przez ostatnie pół roku. Miłego oglądania.
A jak Wam udały się ostatnie dwa miesiące? Pochwalcie się swoimi wynikami czytelniczymi ;)
U mnie czytelniczo chyba jeszcze gorzej niż u Ciebie :D No, ale jakoś założyłam, że ten rok nie będzie jakoś mega zaczytany.
OdpowiedzUsuńGratuluję trzech lat ! Ja chyba tez już około tylu działam w blogosferze, ale ten czas leci ;)