8 cze 2017

"Koniec warty" Stephen King

Tytuł: Koniec warty
Autor: Stephen King
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Albatros
Cena: 38,50 zł

"Koniec warty" to tytuł idealnie pasujący na zakończenie trylogii detektywistycznej o Billu Hodgesie, napisanej przez Króla horrorów, Stephena Kinga. Moje odczucia względem dwóch poprzednich tomów były mieszane. "Pan Mercedes" (recenzja do przeczytania tu) był książką przeciętną, jedną z wielu o których prędzej czy później się zapomina. "Znalezione nie kradzione" (recenzja do przeczytania tu) okazało się być za to przyzwoitą lekturą o wciągającej fabule i interesujących nowych bohaterach. Jak więc wypada "Koniec warty"? No cóż, zakończenie trylogii jest nie gorszej niż pierwszy tom i nie lepsze niż drugi. Plasuje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma częściami.

Fabuła książki zatacza koło przywracając na pierwszy plan antagonistę znanego z "Pana Mercedesa", czyli Brady'ego Hartsfielda. Chociaż wszyscy sądzą, że Brady jest teraz niczym więcej niż niezdolną do samodzielnego funkcjonowania rośliną, tak naprawdę jest świadomy tego co się dookoła niego dzieje. Co więcej, posiadł on nowe zdolności, których nie omieszka wykorzystać by zemścić się na Billu Hodgesie i jego asystentce Holly, bowiem to oni kilka lat temu powstrzymali go przed wysadzeniem w powietrze kilku tysięcy dzieciaków na koncercie. Czy tym razem uda się go unieszkodliwić zanim wprowadzi w życie swoje niecne plany?

Początkowo nie byłem przekonany co do dwóch rzeczy w tej książce. Po pierwsze, czy powracanie do wątku zbrodniarza z Mercedesa nie okaże się wtórnym, nic nie wnoszącym pomysłem. Po drugie, czy wprowadzenie do powieści zdolności nadnaturalnych obroni się biorąc pod uwagę, że jak dotąd dwie poprzednie powieści trylogii był bardzo przyziemne. Na szczęście oba te pomysły poradziły sobie w równym stopniu. Ciekawie obserwuje się poczynania Brady'ego, szczególnie biorąc pod uwagę jego sytuację zdrowotną i fakt, że postać ta nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa. Niemniej jednak brak tu fajerwerków w postaci zaskakujących zwrotów akcji czy szokującego zakończenia. Trochę tak jak w przypadku "Znalezione nie kradzione" pojawiają się momenty przewidywalne, co wcale nie znaczy, że przy tej powieści nie można dobrze spędzić czasu.

Nie wiem czy jest to kwestia przyzwyczajenia, czy może raczej postępów, jakie Stephen King poczynił na łamach całej trylogii, ale kreacja poszczególnych bohaterów w "Końcu warty" jest jak dotąd najlepsza. Tyczy się to przede wszystkim postaci znanych z poprzednich tomów. W końcu udało mi się polubić detektywa Hodgesa oraz młodszą od niego pomocniczkę Holly. Nie ma się więc co dziwić, że kiedy nadszedł nieunikniony koniec lektury pojawił się mały żal, że to moje ostatnie spotkanie z tymi bohaterami. Chociaż nie zawsze (a szczególnie w "Panie Mercedesie") odpowiadały mi ich zachowania, to przez te trzy książki niektórzy z nich zaskarbili sobie trochę mojej sympatii. 

W ogólnym rozrachunku "Koniec warty" wypada bardzo poprawnie. Motywem przewodnim towarzyszący nam przez sporą część powieści są samobójstwa. Mimo tego, że temat sam w sobie jest ciekawy to jego oprawa i poszczególne wydarzenia nie zaskakują. Jeżeli przeczytaliście dwie poprzednie książki o Billu Hodgesie to zapoznanie się z zakończenie trylogii jest jak najbardziej wskazane. Trylogię będę wspominać pozytywnie, ciekawe tylko jak długo uda mi się o niej nie zapomnieć. Niebawem mam nadzieję, że uda mi się przeczytać jakiś klasyczny horror Stephena Kinga by móc wyrobić sobie zdanie, w jakich książkach sprawdza się lepiej, chociaż już teraz podejrzewam, jak będzie brzmiała odpowiedź na to pytanie. 

Ocena książki: 6/10

2 komentarze:

  1. Wciąż nie wiem po którą książkę Kinga mam sięgać :D Chyba jednak zdecyduje się na któryś z klasyków ("Misery" albo "Lśnienie"). Chociaż znam ich fabuły i nie wiem na ile popsuje mi to radość czytania.
    Nie zalinkowałeś recenzji poprzednich części w nawiasach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych klasyków nie można ominąć :) Sam mam zamiar po nie sięgnąć, gdy tylko nadarzy się ku temu dobra okazja

      Usuń