1 kwi 2016

Nieortodoksyjne podsumowanie marca

Po niezbyt srogiej ziemie przyszła pora na wiosnę, która poza budzącą się do życia zielenią przyniosła kilka książek, które udało mi się przeczytać i kilka, które na przeczytanie dopiero czekają na moich półkach. Przejdźmy więc do rzeczy.

Przeczytane w marcu:
1. "Ezotero. Córka wiatru" Agnieszka Tomczyszyn
Ilość stron: 274; Ocena: 4/10; Recenzja

2. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" Leslye Walton
Ilość stron: 299; Ocena: 8/10; Recenzja

3. "Wytańczyć marzenia" Michaela De Prince & Elaine De Prince
Ilość stron: 272; Ocena: 7/10; Recenzja

4. "Dzieje Tristana i Izdoly"autor nieznany
Ilość stron: 288; Ocena: 6/10; Recenzja

5. "Od urodzenia" Elisa Albert
Ilość stron: 272; Ocena: 6/10; Recenzja

6. "Żniwa Zła" Robert Galbraith
Ilość stron: 480; Ocena: 6/10; Recenzja

7. "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta" Claire North
Ilość stron: 464; Ocena: 8/10; Recenzja

Łączna ilość przeczytanych stron: 2349


Z liczby przeczytanych książek jestem jak najbardziej zadowolony, gorzej tylko z tym, że większość z nich pod względem treści była po prostu przeciętna. Jak dotąd w marcu najlepiej wypadły baśniowe i magiczne "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" oraz nieco mniej baśniowe, aczkolwiek wciąż brodzące w fikcji literackiej "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta". Jak widać długie tytuły okazały się lepsze.

Dodatkowo na blogu pojawiły się:

Przyszła wiosna, to i czytanie idzie lepiej. A Wam ile w marcu udało się przeczytać? Koniecznie pochwalcie się wynikiem :)


10 komentarzy:

  1. U mnie w marcu również "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" okazały się jedną z lepszych lektur jednak nie było to trudne, bo przeczytałam tylko 4 pozycje ;)
    Może skoro jest wreszcie prawdziwa wiosna to w kwietniu pójdzie lepiej ;)
    find-the-soul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w tym miesiącu 6 książek. Jestem zadowolony, choć mogło być lepiej. Najlepszą powieścią bezapelacyjnie był Mistrz i Małgorzata, który z rzędu stał się moją ulubioną lekturą oraz ulubionym klasykiem :) Mam nadzieję, że kwiecień będzie jeszcze lepszy, i że będę mieć okazję sięgnąć po same dobre tytuły (w tym m.in. po Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender) :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry'ego Augusta miałam kiedyś w planach i rozeszło się po kościach, trzeba do tego wrócić.
    Mnie w marcu też się udało przeczytać siedem książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Żniwa zła" kupiłam sobie w prezencie na święta i również zamierzam w najbliższym czasie przeczytać! :)


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze tej wiosny nie poczułam, bo z czytaniem w marcu było nadal bardzo słabo. Ale Tobie gratuluję wyników i życzę lepszych jakościowo lektur w kwietniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję świetnego wyniku <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam większości z tych książek, ale chyba czas to nadrobić. Co do historii Tristana i Izoldy, to ta książka nie była zła, ale w jakiś szczególny sposób mnie nie porwała. Całkiem niezły wynik przeczytanych książek. Ja swoich nie liczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wyników, szkoda tylko, że poziom książek nie był zadowalający. Te dwie, które oceniłeś najwyżej - "Pierwszych piętnaście żywotów Herry'ego Augusta" oraz "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" bardzo lubię. Obie bardzo przypadły mi do gustu. :)
    Zaczytanego kwietnia! :)

    OdpowiedzUsuń