31 mar 2016

Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta [RECENZJA]

Tytuł: Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta
Autor: Claire North
Ilość stron: 464
Wydawnictwo: Świat Książki
Cena: 36,90 zł

Dzisiaj o Harrym, jednak nie Potterze, choć i on niebawem dostanie tu swoje kolejne pięć minut ze względu na ponowne czytanie czwartego i kolejnych tomów serii. Dzisiaj będzie za to o Harry'm Auguście, mężczyźnie będącym ouroboraninem, czyli człowiekiem , który po każdej swojej śmierci rodzi się na nowo, wciąż jako ta sama osoba. Życie Harry'ego się zapętla i tylko on decyduje o tym, jak je wykorzysta każdym następnym razem. 

Jak sam tytuł sugeruje, powieść ta opisuje pierwszych piętnaście żywotów głównego bohatera. Jej czas akcji to za każdym razem XX. wiek. Narratorem książki jest tytułowy Harry August. Wielokrotnie zwraca się on bezpośrednio do czytelnika, co w jakiś sposób umacnia więź tworzącą się między narratorem, a osobą obcującą z powieścią. Mogłoby się wydawać, że ciągłe odradzanie się na nowo i przeżywanie tego samego życia, za którymś razem staje się wyjątkowo nudne. No bo ile można? Nic bardziej mylnego. Harry krok po kroku odkrywa sekrety poszczególnych żywotów, które diametralnie się od siebie różniły. Jego pierwsze życie jest całkiem zwyczajne, jednak po drugich narodzinach okazuje się, że Harry pamięta każdy szczegół swojej poprzedniej egzystencji. Musi zmierzyć się z tym faktem i zadecydować o tym, jak wykorzysta każdą kolejną szansę podjęcia zmian, nie tylko w swoim życiu, ale i w losach świata. Jak już wspominałem, każde z opisywanych przez głównego bohatera żyć jest inne, pośród nich znajdą się zarówno te nudne, godne zwykłego niewyróżniającego się śmiertelnika, jak i te wypełnione akcją i niebezpiecznymi planami zmiany otaczającej rzeczywistości na lepsze. Przez "Pierwszych piętnaście żywotów..." przewija się mnóstwo postaci drugoplanowych. Jedne pojawiają się i znikają po swojej śmierci, odgrywając w życiu Harry'ego epizod, inne natomiast zostają z Harry'm na dłużej. Bo takich osób jak Harry jest więcej i stworzone przez nich bractwo pilnuje, by znacząco nie wpływać na przyszłość.

Na początku myślałem, że historie opowiedziane w książce będą poukładane chronologicznie, jednakże w powieści pojawia się mnóstwo dygresji dotyczących miejsc, wydarzeń oraz postaci, przerzucając czytelnika od jednego żywota Harry'ego do drugiego. To zróżnicowanie i skakanie po historiach ma swoje plusy i chroni przed rutyną. Dodatkowo całość w szyku trzyma misja jaką ma do wykonania główny bohater. Podjęte przez niego działania będę miały wpływ na życie każdego kolejnego pokolenia. Bo świat wbrew pozorom jest kruchy i kilka źle poprowadzonych zdarzeń może doprowadzić do katastrofy. Dodatkowo jest to piękna powieść o przyjaźni, jakże skomplikowanej, trwającej przez kilkaset lat. 

Już po przeczytaniu opisu tej książki, w mojej głowie zrodziło się sporo pytań. Jeszcze więcej namnożyło się podczas jej czytania, aczkolwiek od razu uprzedzam, że nie będą one pomocne w odbiorze tej lektury, jako, że na wiele z nich odpowiedzi nie otrzymujemy. Najlepiej jest po prostu cieszyć się dobrą lekturą, napisaną pięknym językiem i pełną zaskakujących wydarzeń. Jeżeli więc chcecie poznać losy piętnastu pierwszych żywotów Harry'ego Augusta, zagłębić się w ten wspaniale opisany świat dwudziestego wieku, koniecznie sięgnijcie po "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta".

Ocena książki: 8/10

Plusy:
-narracja pierwszoosobowa pozwalająca nawiązać więź między głównym bohaterem, a czytelnikiem
-akcja osadzona w trudnych czasach XX. w
-wiele obrazów równoległej rzeczywistości poddawanej zmianom

Minusy:
-jedynym minusem jest okładka, która chłonie każdy odcisk palca


7 komentarzy:

  1. To jedna z najlepszych książek, jakie miałem okazję przeczytać w tamtym roku. Najbardziej spodobała mi się dość specyficzna narracja. Miałem wrażenie, jakby Harry cały czas ze mną rozmawiał :) Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Audusta to pięknie napisana i dość refleksyjna powieść. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niej wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby książki miały tylko takie minusy... ;) Zapowiada się naprawdę ciekawie, jak ostatnio zobaczyłam okładkę u Ciebie na Fb to się nią zajarałam, ale widzę, że i treść jest porównywalna... chętnie przeczytam, zaraz dopiszę do mojej magicznej listy ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej powieści było bardzo głośno i ja także uległam i pobiegłam do księgarni. Niestety, zawiodłam się na niej :(
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę w zeszłym roku i bardzo mi się podobała. Trafiła nawet do mojego rocznego podsumowania top15, gdzie wylądowała na czwartym miejscu, taka była dobra. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i znajdzie się w moim podsumowaniu 2016.... ale do tego zostało jeszcze duużo czasu :D

      Usuń
  5. Jestem w stanie zrozumieć ten minus przy okładce - doprowadza mnie to szału zawsze. Okładka to jednak nie wszystko, a pokuszę się o stwierdzenie, że prawie nic, więc książka ląduje na mojej liście :) Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń