29 lip 2016

Mroczniejszy odcień magii [RECENZJA]

Tytuł: Mroczniejszy odcień magii
Autor: V.E. Schwab
Ilość stron: 402
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cena: 36,90 zł

Witajcie w świecie pełnym magii, a raczej światach, bo jest ich kilka, a każde z nich mimo wielkich różnic łączy jedno miasto- Londyn, który zawsze znajduje się w tym samym miejscu. Tak więc mamy cztery różne Londyny: czerwony, szary, biały i czarny. Każdy z nich posiada inne natężenie magii. Z Czerwonego pochodzi Kell, jeden z głównych bohaterów. Choć wychował się w rodzinie królewskiej, nie jest on w jakikolwiek sposób z nimi spokrewniony. Jak sam Kell określa- jest on ich własnością. Kell to dodatkowo jeden z antarich, czyli ludzi, którzy biegle posługują się magią. Z Szarego Londynu, miejsca nijakiego, pozbawionego magii, pochodzi Lila Bard, sprawna złodziejka, która marzy o rozpoczęciu nowego życia i ucieczce z miasta. Drogi tych dwojga się przetną, kiedy Kell podróżować będzie pomiędzy światami, z niezwykle niebezpiecznym przedmiotem- artefaktem Czarnego Londynu, którego jak najszybciej trzeba się pozbyć.

V.E Schwab tworząc "Mroczniejszy odcień magii" pokusiła się o  stworzenie równoległych światów, co jest pomysłem w tym przypadku bardzo trafionym, aczkolwiek i tak w trakcie czytania pojawił się pewien niedosyt, bowiem różnice między każdym z Londynów zostały bardzo słabo opisane, a szkoda, bo były one jednym z bardziej nurtujących aspektów tej książki. Mimo wszystko przedstawiony przez autorkę świat i tak pozostaje miejscem ciekawym, niestabilnym politycznie i pełnym niebezpieczeństw w którym jeszcze wiele może się wydarzyć. 

Jeżeli chodzi o bohaterów, to poznajemy ich tu zaledwie kilku, w tym wspomnianych już Kella i Delilah, którzy choć pochodzą z różnych światów i ich życia są od siebie diametralnie inne, to potrafią nawiązać nić porozumienia i zjednoczyć siły w wymagających tego momentach. Niestety nie obyło się tutaj bez stereotypowego zagrania dotyczącego tych dwoje, przy którym nie będę się zatrzymywać, a które na pewno dopowiecie sobie sami. Oczywiście największym plusem powieści była dla mnie magia, jak zwykle niezawodna, dzięki której można robić rzeczy wspaniałe, ale i rzeczy okrutne, co przedstawione zostaje na kartach powieści za sprawą znanej wszystkim walki dobra ze złem. Czasami co prawda rzucił się w oczy brak logiki, nie będę się jednak na tym rozdrabniać, by nie niszczyć Wam przyjemności obcowania z tą książką i nie spoilerować.

Co zaś akcji się tyczy. to ogranicza się ona do nie więcej niż kilku dni i jest przy tym napięta niczym struna. Po jednym wydarzeniu zaraz następuje kolejne, więc chwil wytchnienia jest naprawdę niewiele. Co prawda nie jet to ten typ książki, która zrzuci czytelnika z krzesła i pozostawi mu w prezencie kaca, to jednak nie zmienia faktu, że czytało mi się ją z wielką przyjemnością bo jest to lektura lekka, idealna na mniej lub bardziej słoneczny letni dzień, przy której dobrze bawić powinien się każdy, zaczynając od młodszych czytelników, na tych starszych kończąc. 

Podsumowując, "Mroczniejszego odcienia magii" nie nazwałbym lekturą nader ambitną, niemniej jednak zostałem nią w pewien sposób oczarowany i chętnie sięgnę po jej kontynuację, kiedy tylko (i o ile oczywiście) zostanie wydana w Polsce. Jeżeli chcecie więc na własnej skórze przekonać się jak potężna może być magia i co czeka głównych bohaterów i zamieszkane przez nich Londyny, to koniecznie sięgnijcie po "Mroczniejszy odcień magii" pióra V.E Schwab. Dobra rozrywka gwarantowana!

Ocena książki: 7/10

Plusy:
-stworzenie równoległych światów
-dużo szybkiej akcji
-magia, magia, magia
-książka lekka i łatwa w odbiorze

Minusy:
-niedosyt w opisach
-stereotypowe zagrania względem bohaterów

3 komentarze:

  1. Szczerze to spodziewałam się po tej książce czegoś więcej :D No, ale skoro przynajmniej umila czas to chcę przeczytać. Szczególnie ze względu na tę magię! No i te stereotypowe zagrania mi nie przeszkadzają, jeżeli opisane jest to w miarę zgrabnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi one akurat jakoś bardzo nie przeszkadzały, ale i tak nie mogłem o nich nie wspomnieć :D

      Usuń
  2. A mnie to wszystko bardzo zaintrygowało! Nabrałam ogromnego apetytu na przeczytanie tej książki! Wydaje się być baaardzo moim stylu. Dziekuję!
    Norsevia
    ogryzki.blox.pl

    OdpowiedzUsuń