Tytuł: Moonwalk
Autor: Michael Jackson
Ilość stron: 192
Wydawnictwo: Litera
Michael Jackson, niekwestionowany Król Popu, wizjoner, a także skandalista będący przez kilka dekad głównym obiektem zainteresowania mediów. Na temat jego życia napisano już wiele książek, jednakże wśród tych wszystkich, pełnych plotek i domysłów lektur, istnieje jedna, która wyszła wprost spod ręki Jacksona. Mowa tu oczywiście o "Moonwalku", jedynej autobiografii najbardziej popularnego piosenkarza w historii. W końcu gdzie szukać prawdy, jak nie u samego źródła?
Tytuł książki nawiązuje do charakterystycznego kroku tanecznego, spopularyzowanego (nie mylić ze słowem "stworzonego") przez Jacksona w latach 80. Autor w poszczególnych rozdziałach opisuje swoje życie od samego początku, kiedy to jako kilkuletni chłopiec pozbawiony został dzieciństwa i ciężko pracował przygotowując się wraz z braćmi na sukces rodzinnego zespołu "Jacksons 5". Podróż w jaką piosenkarz zabiera czytelnika, poprowadzi go przez okres dorastania w narastającej sławie, pierwsze udane solowe podboje z płytą "Off the Wall", niełatwe nagrywanie najbardziej kasowej płyty w historii, czyli "Thrillera", kończąc na wydaniu jego następcy, czyli albumu "Bad".
Powód powstania tej książki był prosty. Michael pragnął uciąć wszelkie plotki na swój temat i pokazać jaki jest naprawdę. Trzeba przyznać, czasami bardzo widoczne jest, że Jackson mocno stara się coś udowodnić. Raz usilnie tłumaczy, że od zawsze interesowały go kobiety, innym razem próbuje wyjaśnić, że miał jedynie dwie operacje plastyczne nosa, a wszystko co o nim mówi prasa i telewizja, to kłamstwa. W ten sposób odkrywamy pozytywną i negatywną stronę tej książki. Jeżeli chodzi o pozytywy, to czytelnik może dotrzeć do wielu informacji i ciekawostek, których nie znalazłby nigdzie indziej. Niestety patrząc od tej negatywnej strony, Michael pisał tylko o tym, o czym chciał, mogąc bez jakichkolwiek wyrzutów pominąć nieprzyjemne kwestie i zataić to, czego się wstydził. Na szczęście w przeważającej części książka ta pozostaje wiarygodna, częściej serwując faktami niżeli nawiązując do plotek.
Sięgając po lektury wychodzące spod pióra osób medialnych, często można odnieść wrażenie, że napisane zostały przez kogoś zupełnie innego, tzw. ghostwritera. Mając do czynienia z "Moonwalkiem" ani przez chwilę się nie zawahałem, że książka ta napisana została przez Jacksona. Czytając ją można poczuć się, jakby słuchało się jednego z wielu udzielonych przez niego wywiadów. Jackson sprawnie posługuje się językiem opisując poszczególne etapy życia, kariery, wszelkie inspiracje z których czerpał, a także tłumaczy niełatwy, często żmudny proces powstawania płyt muzycznych. Dodatkowo całość wzbogacona została o liczne zdjęcia, umilające spędzony przy lekturze czas.
Od dawna już planowałem przeczytać "Moonwalk", ale dopiero pisanie pracy licencjackiej dało mi konkretny powód, by po tę książkę sięgnąć. Nie żałuję poświęconego czasu, gdyż była to miła i krótka lektura na jeden, góra dwa wieczory, jeszcze bardziej przybliżająca postać Króla Popu i dająca kilka cennych cytatów, z których będę mógł skorzystać pisząc licencjat (w sumie to już z nich skorzystałem). Dla fanów Króla Popu jest to pozycja obowiązkowa. Niestety jeżeli jesteście zainteresowani tym tytułem, to muszę Was trochę zmartwić, bowiem nakład od dawna jest wyczerpany i jeżeli chcecie kupić własny egzemplarz, to nastawcie się na zakup po bardzo zawyżonej cenie na allegro, chyba że uda Wam się znaleźć "Moonwalk" w antykwariacie, tudzież zdecydujecie się na wypożyczenie go z biblioteki.
Ocena książki: 8/10
Ja właśnie jestem fanką MJ'a, może nie jakąś ogromną, ale lubię słuchać i uwielbiam do niego tańczyć. Już przy oglądaniu filmu "This is it" rzuciło mi się w oczy, że to był naprawdę osobliwy człowiek. Ale wypowiadał się z taką miłością do wszystkich. Autobiografię chętnie przeczytam, chociaż faktycznie minus takich książek to, że są bardzo jednostronne :P
OdpowiedzUsuńPan kejki! <3 Szczerze mówiąc, to zupełnie nie moje klimaty xD Więc z pewnością po książkę nie sięgnę, fanką Króla Popu nigdy nie byłam i raczej nie zostanę, więc :X
OdpowiedzUsuń