Witajcie! Dzisiaj spontanicznie przybywam do Was z czymś zupełnie innym niż recenzje książek i filmów. Biorąc przykład z Pauli z bloga Rude recenzuje (polecam tam zajrzeć, bo to bardzo fajne miejsce), która nie tak dawno opublikowała u siebie post z serii "25 książkowych faktów o mnie" postanowiłem wykonać coś podobnego u siebie. Tym bardziej, że już dawno nie brałem udziału w tego rodzaju... zabawach? A ta wydaje się o tyle ciekawa i pożyteczna, że w jakimś stopniu przybliży Wam moje spojrzenie na książki oraz to, co jest z nimi jest związane.
No więc do dzieła!
1. Uwielbiam książki papierowe
2. W związku z czym nigdy nie przeczytałem żadnego ebooka
3. Co może ulec kiedyś zmianie, bo już teraz na moich półkach zaczęło brakować miejsca
4. Rzadko kiedy kupuję książki w księgarniach stacjonarnych
5. Bo nie lubię przepłacać za coś, co na internecie można kupić o wiele taniej
6. Istnieje kilka książek/serii do których lubię często wracać
7. A najczęściej wracam oczywiście do Harry'ego Pottera
8. Ponieważ to właśnie twórczość J. K. Rowling wypełniła moje dzieciństwo
9. Zdarza mi się coś podjadać w trakcie czytania
10. Aczkolwiek dbam o to, by książek niczym nie pobrudzić
11. W podróż zawsze zabieram ze sobą jakąś książkę
12. Ponieważ to właśnie w trakcie podróży czyta mi się najlepiej
13. Dlatego niektóre z moich książek z powodu częstego pobytu w plecaku noszą ślady użytkowania
14. Biblioteki odwiedzam rzadziej niż "od święta"
15. Bo wolę posiadać książki na własność
16. A jak już je posiadam... to raczej ich nie pożyczam
17. Czytam tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nic na siłę
18. Niestety zdarza mi się oceniać książki po okładkach
19. Nie przepadam za okładkami filmowymi
20. Zdarza mi się najpierw obejrzeć film, a dopiero później sięgnąć po książkę
21. Chociaż nie lubię spoilerów, to nie niszczą mi one przyjemności z czytania
22. Szczerze powiedziawszy, to w trakcie mojej edukacji szkolnej nie przeczytałem w całości żadnej lektury (po ukończeniu szkoły za kilka się zabrałem)
23. Bo uważam, że lektury szkolne uczniów do czytania nie zachęcają
24. Ulubionego gatunku literackiego nie mam, czytam wszystkiego po trochu
25. Zdarza mi się jednakowo czytać i słuchać muzyki... a czasami nawet oglądać filmy
A kim była Izabela Łęcka? Do dzisiaj wiemy to wszyscy. Czy ma to jakiś związek z tym postem? No cóż, tak mi to wpadło do głowy a propos tematu lektur szkolnych.
Mam nadzieję, że się podobało i że choć w małym stopniu poznaliście mnie od tej książkowej strony. Na zakończenie wszystkich Was zachęcam do stworzenia takiego wpisu u siebie, bo to nie tylko świetny wypełniacz, kiedy macie małe opóźnienie z pisaniem recenzji (że niby ja? No gdzieżby tam!), ale i możliwość do pokazania kawałka siebie swoim czytelnikom.
No tak, jak widzę książki zawsze myślę o Tobie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńSuper pomysł z tymi faktami! ☺
OdpowiedzUsuńTez nie czytam lektur, mól książkowy a nie czyta? No nie, paradoks. Język lektur to straszne.
Haha 9 - zdarza Ci się? :D Ty ciągle jakieś słodkości wcinasz!
OdpowiedzUsuńZ wieloma się zgadzam. Kupowanie książek przez Internet ogarnęłam bardzo późno, ale teraz też ograniczam się do zakupów online, oprócz takich miejsc jak Dedalus, gdzie można tanie książki dostać. Za to ebooki to naprawdę świetna alternatywa, chociaż sama nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam książkę elektroniczną. W każdym razie jak się wyjeżdża na dwutygodniowe wakacje to o wiele wygodniej zabrać czytnik z jakimiś trzema książkami niż dźwigać te papierowe wersje :P
Bardzo nie lubię okładek filmowych, na tyle, że na 90% nie mam żadnej takiej książki w swojej biblioteczce (ale zapowiada się "Z dala od zgiełku", bo teraz łatwiej dostać wersję filmową).
Za to z lekturami mnie zdziwiłeś! Jest naprawdę dużo lektur, które należą do moich ulubionych książek :D Nadrób to chłopaku :D
Kilka lektur zdarzyło mi się przeczytać np. "Jądro ciemności", ale to już po ukończeniu szkoły, więc nie traktowałem tego już jako lektury szkolnej :D
UsuńNaprawdę żadnej lektury? :O Przecież niektóre są diablo ciekawe, na przykład "Zbrodnia i kara", "Hobbit" czy "Mistrz i Małgorzata" albo "Ferdydurke"! Musisz nadrobić, bo zagrażam cofnięciem obserwacji ;D Ja lubię klasykę i boleję nad tym, że w szkole nie przerabiamy takich cudów jak "Lord Jim", "Rok 1984" albo "Wichrowe wzgórza", chociaż pewnie nikt by ich nie tknął kijem.. Z dwojga złego nie wiadomo, co lepsze.
OdpowiedzUsuńHobbita czytałem, ale nigdy nie był moją lekturą szkolną :) Po które z lektur sięgnąłem i mam zamiar sięgnąć. Po prostu w czasie szkoły nie czytałem tych książek :D
UsuńJa też zawsze czytam przy muzyce lub telewizorze, nie umiem się skupić w ciszy :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj lektury, niektóre są naprawdę dobre!
Juliana Bookworm
Z wieloma punktami mam podobnie :D
OdpowiedzUsuńPS. Podrzucę swój zeszłoroczny spis ;D http://www.ciociaebi.pl/2015/08/20-faktow-czytelniczych-o-mnie.html
Też najlepiej czyta mi się w podróży, albo gdzieś w parku/kawiarni - nie wiem czemu, ale tak właśnie już mam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Mona Te [Blog]
Większość faktów mam dokładnie takich samych. Chyba też niedługo zrobię taki post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
helloimbooklover.blogspot.com
na zdjęciach książek, które przeczytałeś często jest jakieś fajne ciacho, więc punkt 9 mnie nie zaskakuje :D dobrze, że następuje po nim punkt 10 ;)
OdpowiedzUsuńja przeczytałam część lektur, ale niewiele.. nie znosiłam ich. a książki uwielbiam. to tylko pokazuje, w jak beznadziejny sposób są podawane uczniom - nawet wielbiciele czytania nie chcą się za nie zabierać :(
Świetny pomysł na post oraz jego realizacja! W wielu punktach się z Tobą zgadzam, choć w części się różnimy. Ja, na przykład, lubię czytać ebooki i chodzić (w miarę często) do biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńMy BookTown