2 lis 2015

Nieortodoksyjne podsumowanie października

Witajcie! Wraz z początkiem listopada wypadałoby podsumować ostatni miesiąc, który pod względem czytelnictwa, był u mnie niestety mniej wydajny niż oczekiwałem. W tym miesiącu stety, bądź niestety wypadły moje dwudzieste pierwsze urodziny, na które dostałem cudowną płytę równie cudownej Lany del Rey, poza tym powróciłem na studia (to już drugi rok, jestem prawie w połowie!) oraz rozpocząłem nową i zarazem pierwszą w swoim życiu pracę. W tym miesiącu odbyły się również Targi Książki w Krakowie, które z pewnych powodów mnie ominęły, postanowiłem to jednak nadrobić na grudniowych targach we Wrocławiu, tudzież listopadowych w Łodzi. Wybiera się ktoś?



Na moich półkach w ciągu ostatnich trzydziestu jeden dni pojawiło się kilka nowych książek, m.in. zrecenzowany już "Pakt z Diabłem", "Marsjanin" oraz dwie książki, które otrzymałem w związku z współpracą z wydawnictwem SQN. Jest to "Wzorzec Zbrodni", a także "Zakon Mimów". Ich recenzje pojawią się na blogu w ciągu najbliższych dni.

Przeczytane (i zrecenzowane) w październiku:

Ocena: 8/10

Ocena: 7/10

Ocena: 7/10

Ocena: 8/10


Łączna liczba przeczytanych stron: 1860

Jak widać, udało mi się przeczytać zaledwie cztery książki (shame on you Kamil, shame on you!), na szczęście wszystkie okazały się być całkiem dobrym wyborem. Spośród nich najlepiej wypadł "Marsjanin", który zachwycił mnie zarówno jako książka, jak i film. Ponadto w październiku na blogu pojawiło się również kilka tagów książkowych oraz filmowa niedziela, w której możecie przeczytać trochę o filmach, które miałem okazję ostatnio obejrzeć. 

Zachęcam do śledzenia moich poczynań tu:


A jak u Was wypadł październik? Ile książek przeczytaliście? Koniecznie się pochwalcie swoim wynikiem i dajcie znać, czy może wybieracie się na targi książki w Łodzi albo Wrocławiu :) 


11 komentarzy:

  1. Marsjanin to świetna książka i bardzo chcę ją przeczytać. Nie wiem czy będę na targach, bo to zależy od kondycji zoperowanego kolana, ale bardzo bym chciała! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spóźnione wszystkiego najlepszego!
    Mam nadzieję, że mnie też "Marsjanin" tak zachwyci.

    Do Wrocławia mam za daleko, do Łodzi na pewno się nie wybieram, ale rozważam Warszawę w maju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia :)

      O Warszawie i ja muszę pomyśleć :)

      Usuń
  3. U mnie październik wypadł o wiele gorzej :P Ale jestem dobrej myśli co do listopada.
    Ja będę na targach we Wrocławiu, może się zobaczymy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cyrk nocny ma rewelacyjną okładkę, a październik u mnie w miarę udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Cyrk nocy" i ja muszę poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamilu, Twój wynik czytelniczy i tak jest lepszy niż mój :P Ciesz się, że masz za sobą cztery bardzo fajne książki. "Cyrk nocy" uwielbiam a za resztę mam zamiar się zabrać w jakimś niedługim czasie :D
    Co do targów we Wrocławiu, na pewno będę w końcu daleko podróżować nie będę musiała, jakbyś miał ochotę na jakąś kawusię czy ogólnie na towarzystwo zapraszam! :D Nie gryzę :D

    Pozdrawiam serdecznie,
    Mona Te [Blog]

    OdpowiedzUsuń
  7. Cztery książki to nie jest zły wynik. :) Czemu w tylu miastach są targi książki, ale w moim nie? :( Na festiwal Camerimage Bydgoszcz jest dobra, ale na targi książki już nie. ;(

    OdpowiedzUsuń