24 gru 2017

Weekend z filmami: Paddington 2 [PRZEDPREMIEROWO]

O istnieniu niedźwiadka Paddingtona nie miałem pojęcia dopóki nie natrafiłem na przedpremierowy pokaz jego kontynuacji do niezaskakującym tytule "Paddington 2". Części pierwszej nie widziałem, więc miałem pewne obawy co do tego czy połapię się o co chodzi w fabule i najważniejsze, czy nie wynudzę się za wszystkie czasy. Ale zaraz, zaraz! Przecież to film skierowany w głównej mierze do młodszego widza, więc musi być tak uniwersalnie zrobiony, by zrozumiała go osoba, która niekoniecznie pamięta poprzednią część, tudzież wcale jej nie widziała. I tak też właśnie jest. Co zaś się tyczy moich odczuć, to zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Głównym bohaterem filmu jest niedźwiadek Paddington, który mieszka w Londynie u państwa Brown. Tym razem ta przesympatyczna postać niesłusznie wplątana zostaje w kradzież. By odzyskać dobre imię będzie musiał udowodnić swoją niewinność i złapać prawdziwego przestępcę. Przyznam szczerze, że nie miałem dużych oczekiwań względem tego filmu. Bałem się, że będzie to familijny zapychacz, momentami nużący, pełen idiotycznych żartów, nieniosący ze sobą żadnych wartości i przesłania. A tutaj taka niespodzianka! Owszem, "Paddington 2" jest filmem zrobionym z myślą o młodszych odbiorcach, ale sądzę, że trochę starszemu widzowi też powinien przypaść do gustu (za przykład mogę podać siebie). 
Jedyne zastrzeżenie mógłbym mieć tutaj do dubbingu, ale to dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem. Filmy animowane w tej kwestii mają łatwiej, niestety lub stety "Paddington 2" filmem animowanym nie jest i nie wszystkie głosy pasują i oddają charakter przypisanych ich postaci. Najlepiej ze wszystkich brzmi główny bohater, czyli animowany miś Paddington. Głosu użyczył mu Artur Żmijewski, który świetnie wypełnił swoje zadanie. Planując wyjście do kina na ten film trzeba liczyć się z tym, że pewnie trafimy na dubbing, ponieważ jak to w przypadku filmów familijnych bywa, ciężko jest o seans z napisami. Na całe szczęście wystarczyło mniej niż kilkanaście minut bym się przyzwyczaił i przestał zwracać uwagę na dubbing.

"Paddington 2" jest filmem lekko przerysowanym, w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie ma co doszukiwać się tu oryginalnej fabuły, zaskakującego zakończenia czy postaci rodem wyjętych z prawdziwego życia. Cukierkowy Londyn przedstawiony na ekranie ma w sobie trochę miejsca dla czarnych charakterów. Standardowo oczywiście ten zły w końcu będzie musiał zostać złapany i zdemaskowany (fajerwerków w tym miejscu zabraknie). Wszystko to może wydawać się bardzo sztampowe, ale czy przez to "Paddington 2" jest filmem złym i nieoglądalnym? Nie, wręcz przeciwnie, to takie miłe oglądadło, które pozwoli na chwilę oderwać się od rzeczywistości i cieszyć z rzeczy prostych. Co więcej, "Paddington 2" zwraca uwagę na wartości takie jak rodzina, przyjaźń czy szczerość, więc nie jest produktem pozbawionym jakiegokolwiek moralnego zaplecza.
"Paddington 2" to niezwykle ciepły i przesympatyczny film, który idealnie nadaje się do obejrzenia z całą rodziną w zimowe popołudnie. Gwarantuję, że ten mały niedźwiadek naładuje wam baterie pozytywną energią przynajmniej na kilka dni. "Paddington 2" jest przykładem kolejnego pozytywnego zaskoczenia, jakie spotkało mnie w tym roku jeżeli chodzi o filmy. Teraz wypada tylko obejrzeć pierwszą część i sprawdzić, jak się ma do dwójki, bo widziałem opinie jakoby "Paddington 2" był trochę lepszy. Czy jest to prawda? Każdy powinien stwierdzić to sam.

Ocena filmu: 8/10

Tytuł: Paddington 2
Reżyseria: Paul King
Czas trwania: 104 min.
Premiera: 29 grudnia 2017

1 komentarz: