23 cze 2016

Grimm City. Wilk! [RECENZJA]

Tytuł: Grimm City. Wilk!
Autor: Jakub Ćwiek
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: SQN
Cena: 36,90 zł

Książka, o której dzisiaj jest mowa, przeniesie Was do miasta, z jakim prawdopodobnie jeszcze nigdy nie mieliście do czynienia. Mowa tutaj o Grimm City, skorumpowanej metropolii, pełnej mroku, gangsterskich porachunków i chmur czarnego pyłu, który od czasu do czasu spada z nieba, paraliżując przy tym życie mieszkańców, ukrywających się w swoich domach, tudzież szukających latarników zajmujących się przeprowadzaniem do celu zbłąkanych wędrowców. Grimm City to miejsce nieprzyjazne i niebezpieczne, a nazwy jego poszczególnych dzielnic w mowie ulicznej nawiązują do części ciała, które po połączeniu dają zepsuty i trawiony przez choroby organizm. 

To właśnie tytułowe Grimm City stanowi podstawowy fundament najnowszej książki Jakuba Ćwieka i jednocześnie za jego sprawą kreuje niezastąpiony klimat, tak bardzo (w aspekcie pozytywnym rzecz jasna) kojarzący mi się z Gotham, w którym sprawiedliwości pilnował Batman. W tej powieści jednak Ćwiekowskiego Batmana nie ujrzymy. Mamy za to kilka bardzo papierowych, niewyróżniających się z szarej masy postaci,. Jedną z nich jest Alfie- muzyk, a także taksówkarz, który w wyniku zbiegu okoliczności uchodzi z życiem (kosztem życia innej osoby). I to wokół niego w dużej mierze kręci się fabuła "Grimm City. Wilk!". 

Historia przedstawiona w powieści oferuje zagadkę do rozwiązania w postaci tajemniczych morderstw dokonywanych na taksówkarzach. Wbrew pozorom nie będzie to jednak wymagało długiego i żmudnego śledztwa, ponieważ ramy czasowe, w jakich rozgrywa się akcja powieści, liczy zaledwie kilka dni. Tak więc nim się obejrzałem, byłem już w drugiej połowie książki, choć u bohaterów minęły zaledwie dwa dni. I choć zakończenie pozostawia niedosyt (i pozostawia miejsce dla potencjalnej kontynuacji) i do wyjątkowo zadziwiających, czy też dramatycznych, nie należy, to i tak czytanie tej powieści stanowiło dużą przyjemność. Wydarzeń na tak krótki czas akcji jest całkiem sporo, a między nimi natrafić można na świetne opisy miasta i jego dzielnic, dzięki czemu łatwiej zrozumieć na jakich zasadach działa ta wykreowana od zera metropolia. Bo Grimm City to nie jest zwykłe miasto.

Tak więc jeżeli macie ochotę doświadczyć tego mrocznego, momentami nawet baśniowego klimatu, jakim opiewa Grimm City, to koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Jakuba Ćwieka "Grimm City. Wilk!". Dla mnie była to dobra lektura z małymi wadami i czas poświęcony na jej przeczytanie, nie był czasem straconym. Zatem kupujcie, czytajcie i koniecznie dajcie znać, co sądzicie o tej książce!

Ocena książki: 7/10

Plusy:
-wyjątkowy klimat tytułowego Grimm City
-stworzenie miejsca akcji od samych podstaw
-opisy przybliżające strukturę miejsca akcji

Minusy:
-niezbyt wyróżniający się bohaterowie
-po zakończeniu powieści pozostaje lekki niedosyt

Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN.

5 komentarzy:

  1. W tworzeniu klimatu powieści Ćwiek zawsze daje radę :) Dziwią mnie papierowi bohaterowie, bo do tej pory to postacie były mocną stroną jego książek. Zawsze z jakimś konkretnym charakterkiem. Cóż, na pewno po książkę sięgnę i przekonam się na własnej skórze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może do Ciebie bohaterowie "Grimm City" bardziej trafią i przekonają do siebie niż mnie :D

      Usuń
  2. Wydaje mi się, że właśnie książki Ćwieka tak trzeba traktować - jako rozrywkę i odstresowywacz, kiedy nie mamy ochoty na ciężkie lektury. Grimm City jeszcze przede mną, ale chcę nadrobić, być może jeszcze w czasie wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. oo super, uwielbiam, jak autor wymyśla jakiś świat od początku do końca, nadaje mu charakterystyczne cechy i pozwala nam przenieść się w wykreowane przez siebie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałem dla odmiany zupełnie odwrotne wrażenie. Moim zdaniem bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani, za to świat przedstawiony został potraktowany po macoszemu. Również nie doświadczyłem mrocznego klimatu, jakiego się spodziewałem. Wydaje mi się, że Ćwiek dużo lepiej sobie radzi z fantastyką i to w tym gatunku powinien zostać :)
    http://mybooktown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń