24 wrz 2015

#Sweet Book Tag

Witajcie! W ten szary, zimny, jesienny dzień przybywam do was z mocą tagów, do których nominowała mnie Paula z bloga rude recenzuje. Będzie wyjątkowo słodko, aż do porzygu! Oto #Sweet Book Tag, czyli tag, w którym przeczytane książki dopasowuje się do poszczególnych słodyczy. No to zaczynamy.



Nominacje lecą do:

Oczywiście ten tag można zrealizować także w wersji opisowej ;) Miłego dnia!


11 komentarzy:

  1. Czytałam tylko Pottera :D Poliksenę mam na półce gdzieś, a na Igrzyska czaję się od dłuższego czasu i zebrać się nie mogę żeby je kupić :D
    Bardzo ładnie to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Co do Polikseny to mam odnośnie niej bardzo mieszane uczucia... i nie polecałbym jej, jeżeli ktoś liczy na coś naprawdę niezwykłego po tej lekturze :D

      Usuń
  2. Mnie tam "Miasteczko Salem" nie ruszyło. A Harry rzeczywiście cudny. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do "Harry'ego Pottera i Czary Ognia" zgadzam się na 100%. Książka po prostu idealna. "Kosogłos" miał poruszające zakończenie, ale serca mi ono nie złamało. A "Ostre przedmioty"... Chyba nigdy tej książki nie przeczytam, bo "Zaginiona dziewczyna" była dla mnie tak tragiczna, że na informację o tym, że "Ostre przedmioty" mają rozlazłego bohatera, to podziękuję za tą książkę na starcie. A i podobno opisy są tak samo nużące jak w "Zaginionej...". ;/

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie "Zaginiona Dziewczyna" była naprawdę fantastyczną książką, którą przeczytałem jednym tchem. Niestety debiut Gillian Flynn w postaci "Ostrych Przedmiotów" był dla mnie wyjątkowo słaby... z główną bohaterką na czele... także nie polecam :D

      Usuń
  4. Znam tylko HP. Idę się pochlastać ze wstydu.

    OdpowiedzUsuń
  5. A dlaczego Kosogłos złamał Ci serce? Czyżby to wina zakończenia, czy tych uśmierconych? Bo mi też złamał, ale to dlatego, że tak cholernie mnie rozczarowała ta część. :/ Miałam wrażenie, że autorce brakło pomysłu na opisanie/rozwinięcie tych najważniejszych końcowych akcji, więc wolała, aby Katniss sobie wtedy pospała. Słabo... :( Pierwsza część była najlepsza. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Kosogłos mnie urzekł tą nieprzewidywalnością w swoim zakończeniu. Było zaskakujące, a to już naprawdę duży plus ;) a serce rozdarł mi tymi wszystkimi smutnymi scenami :D (wiadomo które)

      Usuń