24 lut 2018

Weekend z filmami: Kształt wody

Ze wszystkich filmów nominowanych do tegorocznych Oscarów, to zaraz obok "Tamte dni, tamte noce", najbardziej czekałem właśnie na "Kształt wody". Jest to najnowszy film wyreżyserowany przez Guillermo del Toro, który w przeszłości pracował nad tytułami takimi jak "Labirynt fauna" czy "Crimson Peak". Na "Kształt wody" czekałem z niecierpliwością ponieważ nie dość, że dostał najwięcej nominacji do Oscarów, to jeszcze mówi się o nim, jako o potencjalnym zwycięzcy w najważniejszej kategorii. Tak więc już na wstępie moje oczekiwania względem tego filmu były bardzo wysokie. 

23 lut 2018

"Harry Potter i Więzień Azkabanu" (wydanie ilustrowane) J.K. Rowling

No i w końcu w moich rękach dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina znalazło się ilustrowane wydanie trzeciej części przygód Harry'ego Pottera. Tak jak w przypadku dwóch poprzednich tomów, za wspaniałą oprawę graficzną odpowiadał Jim Kay. Nie będę ukrywać, że chociaż jestem już po dwudziestce, to nadal wszystko co związane z magicznym światem wykreowanym przez J.K Rowling, wzbudza we mnie wielkie emocje. Trzecia część jest szczególnie ważna, ponieważ stanowi łącznik pomiędzy pierwszymi dwoma książkami skierowanymi bardziej do dzieci, a pozostałymi od "Czary Ognia" w górę, które wprowadzały czytelnik w coraz mroczniejszy i niebezpieczny świat magii.

11 lut 2018

Weekend z filmami: Trzy billboardy za Ebbing, Misouri

Są takie filmy, o których słyszy się tak dużo dobrego, że jeszcze przed wejściem do polskich kin obrastają legendą. Taka sytuacja ma miejsce teraz przy okazji tytułów nominowanych do tegorocznych Oscarów. Chodzi mi dokładnie o dwa filmy. Jeden z nich miałem już okazję skonfrontować z rzeczywistością i moimi oczekiwaniami, których podwaliny zbudowane zostały na tych wszystkich jakże pozytywnych opiniach. Mowa to oczywiście o filmie "Trzy billboardy za Ebbing, Misouri" w reżyserii Martina McDonaghta. Tym drugim jest "Kształt wody", ale na moją opinię o nim trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

3 lut 2018

Weekend z filmami: Atak paniki

Jak jest w polskim kinie? Mam wrażenie, że coraz lepiej. Oczywiście nadal pojawia się wysyp komedii romantycznych niskich lotów, tudzież nietrafionych produkcji pokroju głośno komentowanego "Botoksu" Patryka Vegi, ale wśród tego można wyłuskać też wiele filmów wartych uwagi. Po wspaniałej "Cichej nocy", którą nadal bardzo dobrze wspominam, przyszedł czas na "Atak paniki" przez wielu uważany za polską odpowiedź na nominowane kilka lat temu do Oscarów "Dzikie historie". Żeby od razu było jasne- oba filmy są od siebie zupełnie różne. Łączą je zaledwie małe elementy, ale oba polecam obejrzeć, bo są równie dobre.