1. Początek lata, czyli książka, która przyciąga uwagę już od pierwszego zdania
"Drugi kataklizm rozpoczął się w moim jedenastym życiu, w 1996 roku." Zdanie to pochodzi z "Piętnastu pierwszych żywotów" Harry'ego Augusta". Powieść ta opowiada losy Harry'ego, który po każdej swojej śmierci rodzi się od nowa i po raz kolejny przeżywa to samo życie. To zaledwie mały przedsmak tego, co znajdziecie w książce, którą polecam Wam z całego serca.
"Drugi kataklizm rozpoczął się w moim jedenastym życiu, w 1996 roku." Zdanie to pochodzi z "Piętnastu pierwszych żywotów" Harry'ego Augusta". Powieść ta opowiada losy Harry'ego, który po każdej swojej śmierci rodzi się od nowa i po raz kolejny przeżywa to samo życie. To zaledwie mały przedsmak tego, co znajdziecie w książce, którą polecam Wam z całego serca.
2. Za gorąco żeby wychodzić, czyli książka idealna do czytania w czterech ścianach
Na dobrą sprawę, to mógłbym w tym miejscu polecić dosłownie każdy tytuł, bo chyba wszystkie książki nadają się do czytania w czterech ścianach. Ale jeżeli mam wybrać jedną konkretną pozycję, to będzie to "Wybacz mi, Leonadzie". Książka, która porywa czytelnika w dwudziestoczterogodzinną podróż, której makabrycznym celem jest zamordowanie kolegi ze szkoły, a następnie samobójstwo. Od razu na usta ciśnie się pytanie- ale dlaczego? Odpowiedź znajdziecie podczas lektury. Recenzja w zeszłe wakacje pojawiła się na moim blogu.
3. Letnia wycieczka samochodowa, czyli książka idealna na podróż
Do tej kategorii postanowiłem podejść w luźny sposób. Kiedy miałem lat naście i jeszcze nie czytałem tak nałogowo, prawdopodobnie w najdłuższą swoją podróż (do Hiszpanii) zabrałem ze sobą "Eragona" autorstwa Christophera Paoliniego. Od razu wciągnąłem się w magiczny świat, w którym głównym bohaterem jest tytułowy Eragon, chłopiec, który przypadkowo natrafia na jajo smoka. Wtedy jeszcze nie miałem świadomości, że seria "Dziedzictwo" jest zlepkiem pomysłów zaczerpniętych z "Władcy Pierścieni", czy "Gwiezdnych wojen". Mimo wszystko polecam to dzieciakom, dla których twórczość Tolkiena jest jeszcze za ciężka.
4. Mrożone herbaciane pyszności, czyli książka z zimną scenerią
Długo zastanawiałem się nad tym, które, przeczytane przeze mnie książki wpasowują się do tej kategorii. Żeby nie być monotematycznym i nie wymieniać "Kosogłosa", postawiłem na "Zjawę" Miechaela Punke. Odnosząc się do tej lektury, nie mam na myśli jedynie pory roku, ale także oszczędny, męski, pozbawiony ozdobników język, jakim książka ta została napisana.
5. Słoneczne poparzenie, czyli książka, która zawiodła Cię w tym roku
Rok 2016 jak dotąd przyniósł mi kilka rozczarowań. Jednym i najpewniej większym z nich był "Lek na śmierć", czyli zakończenie trylogii Jamesa Dashnera "Więzień labiryntu". Już "Próby ognia" okazały się nieco przewidywalne i zaliczyły tendencję spadkową, jednak "Lek na śmierć" okazał się jeszcze gorszy i sprawił mi zawód pod względem rozwiązania poszczególnych wątków.
6. Upalne czytadła, czyli jedna z najlepszych książek tego roku
Ze wszystkich książek, które skradły w tym roku moje serce, najmilej wspominam "Osobliwe i cudowne przypadku Avy Lavender" pióra Leslye Walton. Jest to powieść młodzieżowa, która zachwyca w każdym detalu, zaczynając od przepięknej okładki, a kończąc na iście magicznych bohaterach, którzy napotykali wiele nieszczęść i przeciwności losu. Niby nic oryginalnego, a mimo to tytuł ten mocno zapadł mi w pamięć i na pewno wyląduje na wysokiej pozycji w podsumowani na koniec tego roku.
Nikogo konkretnego do tego tagu nie nominuję, ale jeżeli komuś się on spodobał, to śmiało może poczuć się nominowany i wykonać go na swoim blogu!
Dla mnie właśnie "Wybacz mi Leonardzie" ma jedno z najbardziej interesujących i przyciągających uwagę pierwszych zdań. Uwielbiam "Eragona", mam do niego ogromny sentyment, bo to była jedna z pierwszych stricte fantastycznych książek, jakie przeczytałam, a w dodatku zawsze zazdrościłam Paoliniemu, że udało mu się napisać powieść w tak młodym wieku ;) "Lek na śmierć" było bardzo słabym zakończeniem, autor rzucał bohaterami z miejsca na miejsce, zupełnie nie wiedząc, co z nimi zrobić, potem uciął bezsensownie połowę wątków... Ale ogólnie nie przepadam za całą trylogią, może dlatego tak bardzo mnie to nie bolało.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Też zastanawiałem się nad "Wybacz mi, Leonardzie" w kategorii dotyczącej pierwszego zdania, ale w ostatniej chwili postawiłem na "Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta.
UsuńCudne propozycje! Cieszę się, że zrobiłeś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPodoba mi się Twoja nominacja. :D Spośród wymienionych przez Ciebie tytułów czytałam jedynie "Osobliwe i cudowne przypadki...'. Przez połowę książki nie podobała mi się ona zbytnio, ale na koniec stwierdziłam że to wyjątkowa pozycja.
OdpowiedzUsuń